Ten sezon był wyjątkowy. Po brzydkim sierpniu, wrzesień zaskoczył nas latem. Do połowy miesiąca cieszyliśmy się codziennymi kąpielami w jeziorze aż nagle nadszedł 16 września i Tygielki stwierdziły że to już zaczyna być morsowanie a nie pluskanie. Pomyślałam że przyda się coś szybkiego na rozgrzewkę. Oczywiście okazało się, że w domu nie ma nic poza….
Coś pysznego?
Zrób sobie zupę cebulową
Potrzebujesz
- ziemniaki- jak na zupę zwykłe z 6 -7 sztuk średnich
- ok 1 kg cebuli- dałam 6 sztuk średnich
- garść zielonego suszu z porów pietruszki i selera- oczywiście można dodać posiekane warzywa, 2 liście selera, ok 3 cm pora i pół korzenia pietruszki
- 2 łyżki masła klarowanego
- 2 łyżki sosu sojowego
- 2 łyżki skrobi kukurydzianej- maize
- spora szczypta imbiru
- odrobina soli do smaku
- grzanki – opcjonalnie
Ziemniaki wraz z suszem rzuciłam na wrzątek by zmiękły i zajęłam się cebula , która jest esencją tej zupy. Oczywiście nie będzie to klasyczna cebulowa kuchni francuskiej, ale coś znacznie prostszego i szybszego w zrobieniu.
Cebule obrałam i posiekałam w kosteczkę. Wrzuciłam na patelnię z 2 łyżkami klarowanego masła i smażyłam tak długo aż cebula się zezłociła i miejscami zaczęła brązowieć. Zdjęłam patelnię z gazu, do cebuli dodałam 2 czubate łyżki mazeiny ( skrobię kukurydzianą można zastąpić zwykłą mąką, polecam jednak mazeinę, ponieważ nie zostawia smaku a i danie będzie lżejsze. Nie przepadam za zupami zabielanymi mąka , no chyba że jest to żurek żytni:)
Wymieszałam dokładnie całość drewniana łyżką i zaczęłam dolewać chochelką mojej zupnej podstawy na cebulę. Dzięki temu uzyskałam emulsję i uniknęłam paskudnych grudek – brr, nikt ich nie lubi!
Na sam koniec dodałam sos sojowy i imbir i wszystko wymieszałam. Z garnka z podstawą zupy wyciągnęłam na talerz 1/3 ugotowanych do miękkości ziemniaków i rozdrobniłam je widelcem. Zagęszczż one częściowo moją zupę.Teraz zawartość patelni trafiła do garnka. Całość gotowała się jeszcze ok 5-6 minut by smaki się przeszły. W razie potrzeby można dodać ciut soli i jeszcze szczyptę imbiru.
Zupa była gotowa. Pachnąca, aromatyczna i rozgrzewająca imbirem. Ponieważ byliśmy barrrrdzo głodni po ostatniej tego sezonu kąpieli w jeziorze pocięłam w kostkę czerstwe pieczywo i usmażyłam je na chrupko na patelni. Zupa z grzankami była przepyszna…
Jeśli chcesz, by Twoja zupa była bezglutenowa, zrezygnuj z grzanek, lub wybierz pieczywo bez glutenu
Odpowiedz