utworzone przez admin | maj 11, 2015 | Bezglutenowe, Bezmięsne, DZIKA KUCHNIA, ZUPY
Dziś wyrodna Tyglowa Mama, miast sumiennie wysłać Córki do przedszkola a siebie do pracy nakazała wzuć kalosze, sztormiaczki i popędziła na łąkę w celu upolowania jakiegoś zielska na obiad. Dziś padło na pokrzywę, a czemu? Bo jedyne co w pokrzywie jest niemiłe, to...