Buraki moja miłość. Oj tak tak, pamiętacie, na pewno!
Ale w ten jesienno- zimowy czas potrzebuję koniecznie czegoś bardziej pełnego, naładowanego warzywami i sycącego!
Pomyślałam o barszczu ukraińskim jaki robiła Babcia.
Coś pysznego?
Zrób sobie barszczyk na wędzonce z kiszoną kapustą
Potrzebujesz
- kilka czerwonych buraków
- 2-3 ziemniaki
- 1 marchew, 1 pietrucha, kawałek selera i pora
- kiszona kapusta ok 30 dkg
- 1 puszka czerwonej fasolki
- 1 puszka białej fasolki
- kilka garści fasolki szparagowej (opcjonalnie )*
- 30 dkg wędzonych żeberek
- sól, pieprz,majeranek listek laurowy, ziele angielskie
- 1 ząbek czosnku
- kwaśna śmietana
Do gara nalewam około 2 litrów wody. Moja zupa będzie bardzo sycąca, w zasadzie jednogarnkowiec! Do zimnej wody wrzucam moje wędzone żeberka, listek laurowy, ziele i stawiam na gaz. Gdy żeberka oddają swój aromat zajmuję się warzywami. Sugeruję obranie ziemniaków i marchwi, zasadniczo buraki też powinnam, ale ostatecznie pokroiłam je tylko na ćwiartki a ziemniaki i marchew w sporą kostkę. Buraki i tak będę z zupy wyjmowała.
Gdy wywar zacznie się gotować dorzucam moje warzywa. Zmniejszam gaz gotuję aż ziemniaki, buraki i marchew zmiękną. To ważne, bo następnym krokiem, jest dodanie przesiekanej kiszonej kapusty. Gdy zrobimy to gdy warzywa będą jeszcze twardawe , takie już pozostaną.
Dodanie kiszonej kapusty powoduje , ze mój barszczyk odzyskuje przepiękny, pełny, głęboki kolor! Teraz doprawiam zupę pieprzem i solą i majerankiem.Dodaję też przeciśnięty przez praskę ząbek czosnku. Buraki można wyjąć- opcjonalnie obrać a koniecznie zetrzeć na grubych oczkach tarki jarzynowej. Gdy kapusta zmięknie, wrzucam do zupy starte buraczki, oraz moje fasole- czerwoną i białą. *jeśli zdecyduję się na dodanie fasolki szparagowej muszę ją dodać dużo wcześniej, z jarzynami.
Zagotowuję i w zasadzie moja zupa jest gotowa. Kleks ze śmietany dopełnia dzieła.
Uwielbiam ten barszcz i zawsze gotuję go w ilości przemysłowej, z nadzieją ze wystarczy na 3 dni a i tak jest go zdecydowanie za mało
Zupę można zrobić również w wersji jarskiej- nie dodając wędzonych żeberek