Babcia Tereska miała magiczne moce. Choć była osobą głęboko wierzącą, była na tyle cudownie mądrym człowiekiem,że nie zamykała się na świat.

Babcia często miała przeczucia- myślę, że podobnie jak wielu z nas, tyle że w tym szalonym świecie zapomnieliśmy jak słuchać siebie, wiele spraw bagatelizujemy lub uznajemy za dziwaczne, czy niewarte uwagi.

Babcia nauczyła mnie pokory do świata i przede wszystkim otwartości i życia w zgodzie z Naturą.

Dziś prawdopodobnie jestem czarownicą, szanującą zmieniający się świat pory roku i stare zwyczaje- bo przecież całe pokolenia Babek Zielarek nie mogły się mylić!:)

Dziś w naszym domu odbyły się czary…

A zaczęło się wszystko niecałe 10 dni temu. Najpierw straciliśmy wodę, było wielce prawdopodobne , że wyschła studnia, lecz okazało się że pękła w niej rura doprowadzająca wodę. Potem już sypnęło się lawinowo.. Zepsuły się drzwi od lodówki, zmywarka a na końcu pralka z galowymi bluzeczkami Dziewczynek w środku, z zablokowanymi drzwiami, mydlinami w środku i gadająca po węgiersku!

Tego już było zbyt wiele. Gdy zadzwoniłam do Dziadków by się pożalić, wywaliło korki i zostaliśmy bez prądu. (!!)

Poczułam się naprawdę bezradna. Gdy żartem wśród znajomych wspomniałam o szamanie i złych urokach,dobry duszek podpowiedział mi o oczyszczeniu Szałwią Białą.

Szałwia jest w ogóle  fantastyczną rośliną- nie dość ze przepięknie wygląda w ogrodzie, przepysznie smakuje z pieczonym kurczakiem, to jeszcze działa pobudzająco na układ trawienny i antyseptycznie na jamę ustną oraz gardło! Od lat suszę moją szałwię i płuczemy nią gardło przy pierwszych objawach przeziębienia.

20150825_192111images (1)

Natomiast o Szałwii Białej od pradawna mówi się ze ma magiczne moce.. Od zawsze stosowana była do okadzania domostw i ludzi. Mówi się, że przynosi dostatek i jest strażnikiem zdrowia. Niegłupie to, bo dym szałwiowy działa bakteriobójczo!

Ja skupiłam się jednak na przecudnym rytuale oczyszczającym, o którym wyczytałam na jednym z portali naszych polskich czarownic.

Rytuał ma na celu oczyszczenie domu ze złych emocji , złej energii zalegającej w naszej przestrzeni życiowej.

Czy to prawda zapytacie? Otóż oczyszczająca moc dymu jest z powodzeniem stosowana w wielu kulturach! Indie, Tybet, Chiny, Ameryka Północna a nawet chrześcijaństwo czerpiąc pomysły z wcześniejszych kultur ma swoje kadzidło!

Zamyśliłam się  nad naszą przestrzenią życiową. Wiele ten nasz Tyglowy domek przeszedł. , Stres, gonitwa za pracą, brak czasu, ogromne złe emocje związane z remontem, szalonym majstrem i jego niekompetentną ekipą* a nigdy, przenigdy tego z kątów nie wywietrzyłam!

Cóż, pomyślałam- spróbować warto- przecież w razie czego po prostu przepięknie będzie w domu szałwią pachniało.

Pierwsze- znajdź szałwię białą

Nie mam jej w ogrodzie więc odnalazłam sklep zielarski w Olsztynie, gdzie można ową nabyć.

Weszłam do zacisznego wnętrza i zapytałam przemiłego starszego pana, czy to co znalazłam na ich www jest aktualne.

Pan skrzywił się niemiłosiernie

– Ale taką dużą by pani chciała?

– W sumie to nie wiem, nigdy nie okadzałam szałwią.. A co pan tam jeszcze ma ciekawego z tego przedziału ziół? -zapytałam rozochocona

Pan skrzywił się jeszcze bardziej, poprawił okulary na nosie, pomachał niespokojnie rękami wkoło i powiedział

– E,wie pani co ja to w te wszystkie bzdury nie wierzę- pokazał wkoło siebie

Zamilkliśmy. Pan zapewne spostrzegł, że się lekko zagalopował w taki sposób swój interes reklamując, mi zrobiło się żal ze prowadzi sklep z artykułami zielarskimi, w których działanie nie wierzy.Musi się męczyć przeokrutnie, jaki to sens tak pracować?

Po chwili krępującej ciszy podjęliśmy temat

– Wie pan,,,i mi to się wydaje, że wodą święconą wystarczy skropić po mieszkaniu!

– Nooo, tak… ma pan rację, zapewne w przypadku chrześcijan to działa.. ale wie pan, ja bym wolała coś dla czarownicy..

Z miny pana wywnioskowałam że się nie dogadamy. Bez słowa wymieniliśmy się fantami zabrałam szałwię , zostawiłam pieniądze. Dzień na zewnątrz był przepiękny..

Wieczorem przystąpiliśmy z Tyglowcem do rytuału.

Pomyślałam, ze ja to jednak mam szczęście,że mój mąż jest równie lekko paranormalny jak ja, chce okadzać szałwią domostwo a w Dziady wystawia wraz z Dziećmi  miseczkę mleczka  na próg dla wędrujących dusz.

W rytuale oczyszczenia ważne jest to by nie prosić o nic dla siebie, tylko by myśleć jak chcemy by wyglądała nasza przestrzeń życiowa.Nie prosimy o lepszą pracę, wygraną w totka czy ogólnie pojęte „szczęście”  mówimy, lub myślimy o oczyszczeniu domu ze stresów, złych myśli, znużenia czy przygnębienia

Szałwia rozpaliła się, zdmuchnęłam ją i zaczęła się tlić. Najpierw okadziliśmy siebie na wzajem, potem obeszłam cały dom powtarzając swoją mantrę. Trzeba ją sobie wymyślić indywidualne, można wypędzać niepowodzenia, stresy, złe sny, napięcie i niepokój.20150825_19250320150825_194810

Obeszłam cały dom na końcu znalazłam się przy drzwiach wyjściowych.

Po zakończeniu okadzania otworzyłam okna i drzwi by wraz z dymem te wszystkie nasze troski poszły precz. Na koniec można wziąć jeszcze kąpiel z dodatkiem soli.

Gusła, czary, dziwactwa czy trochę fajnych pozytywnych działań i emocji w najbliższym otoczeniu.. Oceń to sam- Ja mam ogromną frajdę że mogę takie cuda czynić  a Szałwia Biała, na pewno zagości w naszym ogrodzie!

 

* jeśli interesują Cię przygody Tatołaka z szaloną ekipą majstra oraz bezradną jeżykową mamą- zajrzyj koniecznie tu

http://dziecifrankensteina.blogspot.com