Tę szarlotkę robię od lat. To nasze ulubione ciasto i gdy jabłka zaczynają spadać w tyglowym sadzie jest to znak że będzie u nas gościć często. Nawet zdecydowanie za często bo oprzeć się jej trudno.
Przepis na to przepyszne ciasto znajdziecie poniżej, pozostaje mi tylko przeprosić za jakość zdjęć- są to archiwalne zdjęcia z 2012 roku, niestety wczorajsza szarlotka została pożarta zanim zdążyłam zrobić cokolwiek- wybaczcie:)
Coś pysznego?
Zrób sobie szarlotkę z pianką
Potrzebujesz
- 5 jajek
- 1 kostkę margaryny do pieczenia lub masła ( 250g )
- 3 szklanki mąki
- 1,5 szklanki cukru
- cynamon
- 6-7 kwaskowatych jabłek
- 2 budynie waniliowe bez cukru
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
Najpierw ciasto.które zagniatam szybko z żółtek, mąki,margaryny, proszku do pieczenia , 1/2 szklanki cukru i szczypty cynamonu. Margarynę najlepiej posiekać a samo ciasto zagnieść szybko, by nie zdążyło zacząć się kleić.
Ciasto dzielę. 2/3 zawijam w folię i schładzam w lodówce, 1/3 zawijam i pakuję do zamrażalnika.
W czasie gdy ciasto się chłodzi zajmuję się jabłkami. Obieram je i kroję byle jak. Gniazda nasienne wyrzucam, a resztę pakuję do rondla. Dodaję 2-3 łyżki wody i duszę aż jabłka zaczynają mięknąć ale jeszcze się nie rozpadają. – około 10 minut. Następnie wsypuję suchy budyń i porządną szczyptę cynamonu..Mieszam wszystko i zostawiam.
W tym czasie moje ciasto powinno być już schłodzone. Blachę natłuszczam i wylepiam ciastem robiąc na bokach podwyższenie. Nakłuwam widelcem i pakuję do piekarnika rozgrzanego do 180st na ok 15 minut.
W tym czasie robię pianę. Schłodzone białka solę szczyptą soli i zaczynam ubijać, stopniowo dodaję 1 szklankę cukru. Gdy już są ubite na sztywno, na samym końcu dosypuję 1 budyń waniliowy.
Teraz już tylko trzeba złożyć wszystko razem. Na podpieczony spód wykładam jabłka, na to pianę z budyniem i na wierzch ścieram na jarzynowej tarce mój zamrożony kawałek ciasta.
Wszystko wstawiam do piekarnika 180 st na około 25-30 minut.
Jeśli się uda ta sztuka, to kroję dopiero po wystudzeniu:)