Ziarnopłon wiosenny to mrozoodporna wieloletnia roślina którą doceniano od dawien dawna
Pszonka, jaskier wiosenny- to niesamowite źródło wit C, która na przednówku pomagała podratować zdrowie. Z listków przyrządzano sałatkę, duszono na maśle, chętnie też sięgano po bulwy tej roślinki.
Ziarnopłon wiosenny to również źródło glikozydów laktanowych czyli substancji antybiotycznych. Dzięki czemu ziarnopłon wiosenny posiada właściwości przeciwbakteryjne, pierwotniakobójcze i przeciwwirusowe.
Zawartość glikozydów laktanowych a zwłaszcza protoanemoninę czyni tę roślinkę problematyczną. Otóż jest ona jadalna i niejadalna:)
Po ziarnopłon można sięgnąć gdy jest młodziutki. Zielone listki są pyszne, smakują delikatna nowalijką. Po ziarnopłon nie sięgamy już kulinarnie w momencie gdy wypuszcza pędy kwiatowe. Wtedy właśnie stężenie glikozydów znacząco wzrasta. Z resztą sama roślinka nam o tym podpowiada, w okresie kwitnienia ma gorzki i piekący smak.
Jednak nadal możemy pozyskiwać susz na lecznicze herbatki, ponieważ suszenie powoduje rozkład protoanemoniny na neutralna anemoninę.
W Tyglu wyposzczeni po zimie często zajadamy salatkę z ziarnopłonu jako że tyglowy ogród graniczy z lasem i masa u nas leśnych smakowitości.
Coś pysznego?
Zrób sobie sałatkę z ziarnopłonu wiosennego
Potrzebujesz:
- garść młodych listków ziarnopłonu
- garść młodziutkiego podagrycznika
- garść młodych listków krwawnika
- nieco pełnych rutyny kwiatów forsycji
- ciut startego parmezanu
- dobry olej- użyłam oleju z ostpoestu, może to być oliwa z oliwek
- sól morska,
- kilka kropli soku z cytryny
- kilka ziarenek kolendry
- orzechy włoskie
Zbierz roślinki, wypłucz dokładnie w zimnej wodzie, ułóż na talerz, dopraw
Smacznego. Śpieszmy się bo sezon na ziarnopłonową sałatkę jest krótki. Młodych listków możemy wypatrywać już w marcu