Piątek piąteczek piątunio!
Ile piątków tyle pomysłów na spędzenie go! Tej jesieni naszym hitem jest sofka, dobry film i miseczki z zakąskami. Na naszym stole królują .. chipsy…( ??? ).
Tak wiem, dziwnie to brzmi w czcionce Tygla Warmińskiego:) No cóż to zapraszam na piątkowe zakąski!
Coś pysznego?
Zrób sobie chipsy na 3..4..6..18 sposobów!
Potrzebujesz
- kilka buraków
- korzeń selera
- 1 puszkę cieciorki
- kilka marchewek
- korzeń pietruszki lub pasternaku
🙂 Niepotrzebne skreślić- chipsy można zrobić z jednego składnika, lub kilka rodzajów
ponadto potrzebujesz
- nieco oleju
- ulubione przyprawy- tymianek, rozmaryn, czosnek w proszku itd
- sól- opcjonalnie- ja nie solę- smak jest genialny!
No to zaczynamy.
Dziś zrobiłam chipsy na 3 sposoby, ale co wymyślisz drogi Czytelniku zależy wyłącznie od Twojej wyobraźni!
Buraki i seler myję. Nie obieram ze skórki. Tnę w malakserze na plasterki- każde oddzielnie!
przekładam do misek, dodaję nieco oleju i mieszam dłońmi by warzywa były równo wymieszane z olejem.
Blaszkę wykładam papierem do pieczenia i układam moje plasterki,tak by powstała jedna warstwa a plasterki nie zachodziły na siebie.Teraz już wystarczy wstawić do piekarnika- moje chipsy suszą się około godziny w temperaturze 150 st z termoobiegiem.
Cieciorka
Z lenistwa kupuję w puszce- choć oczywiście można ugotować. Cieciorkę odsączam i wrzucam do miski.Mieszam z olejem, i tymiankiem- nam ten zestaw smakuje najbardziej.
Piekę w temperaturze 170 st. Ciecierzyca jest dobra, gdy robi się chrupiąca i nie ma miękkiego środka, trzeba uważać by nie ściemniała zbyt mocno.
A teraz pozostaje już tylko wybór filmu na dzisiejszy wieczór:) Smacznego!
A tu seler!
Z buraczków, których już mi się nie chciało chipsować, zrobiłam carpacchio