Maj, czarodziejski pod każdym względem. Kulinarnie najciekawsza pora roku, tylko skubać i jeść.

Podczas wycieczki rowerowej naskubałam sporo młodziutkich listków lipy. Lipa jest jadalna. Kwiaty parzymy w herbatce, nasionka- kuleczki dodajemy do potraw, listki najlepsze te majowe, mają delikatny maślany smak.

Lipa ma właściwości moczopędne, działa lekko rozkurczowo, pobudzając wydzielanie soków żołądkowych i zwiększając przepływ żółci do dwunastnicy. Zawiera sole mineralne, wit PP oraz C. Herbatka działa napotnie uspokajająco i lekko nasennie.

A Listki? są po prostu przepyszne!
Coś pysznego?
Zrób sobie majową rozkosz z listkami lipy
Potrzebujesz
– 1 młodą cukinię
– 2 marchewki
– garść młodych listków lipy
– 1 niewielka łyżka oleju kokosowego ( lub innego ulubionego )
– 1 cm startego  świeżego imbiru
-1 ząbek czosnku
– szczypta soli
– szczypta sezamu
– spora szczypta czarnuszki
– kropelka oliwy z oliwek
Zaczynam od zrobienia tagiatelle z warzyw- to nic innego niż wstążeczki, a robi się je zwykłą obieraczką do jarzyn. Po prostu obieram moje warzywa ” do końca”- do samego ogryzka:)
Na drobnej tarce ucieram świeży imbir, czosnek przeciskam przez praskę i wszystko ląduje w woku z niewielką łyżką oleju kokosowego. Podgrzewam i lekko przesmażam by aromaty się otworzyły. Na to wykładam moje wstążeczki warzywne i odrobinę soli. Potrząsam wokiem by nie uszkodzić warzyw. Wstążki smażę tylko chwilę, by otoczyły się aromatycznym olejem i delikatnie tylko miękły. Koniecznie muszą być chrupiące wiec obróbka w woku trwa trochę ponad minutę.
Listki lipy myję, mieszam na talerzu z moim tagiatelle. Teraz pozostaje mi tylko posypać wszystko sezamem, czarnuszką i kapnąć delikatnie oliwą z pierwszego tłocznia. Całość  smakuje słonecznym zielonym majem. Koniecznie musisz spróbować!