Jesienią w naszej kuchni pachnie śliwkami.
Knedle- wielkie białe kule ze śliwką obtoczone w śmietanie i cukrze a przede wszystkim powidła śliwkowe!
Uwielbiam w zimie otworzyć słoik pełen słonecznego aromatu schyłku lata i cieszyć się jego smakiem!
Jeśli wydaje się Wam że powidła to nieskończone godziny wiszenia nad przypalającym się garem to pokaże Wam sposób na zrobienie ich naprawdę szybko, sprawnie i przepysznie!
Niestety muszę rozczarować miłośników miarek- powidła robię na oko i na smak- to naprawdę proste i na pewno się uda!
Coś pysznego?
Zrób sobie powidła śliwkowe z czekoladą i kardamonem!
Potrzebujesz
- śliwki węgierki minimum 2 kg
- cukier- najlepiej brązowy- na oko- 1 do 1,5 szklanki
- gorzkie kakao- na oko- kilka łyżek
- kardamon – do smaku
Do moich powideł używam zwykłych polskich śliwek- są niewielkie i lekko podłużne, o lekko kwaskowatym miąższu i bordowej skórce wewnątrz- to zwykła śliwka, często rośnie dziko!
Wypestkowane śliwki umieszczam w dużej patelni typu wok. Przerobiłam już wszystkie gary, „specjalne” patelnie i inne cuda- możecie mi wierzyć na słowo- powidła najlepiej zrobić w wokowej patelni z powłoką ceramiczną- oszczędzimy sobie masę nerwów dotyczących przypalania się śliwek!
Zaczynam gotować. Nic nie dolewam, mieszam śliwki co jakiś czas i czekam aż puszczą sok. Już wkrótce zanurzone są po uszy we własnym sosie. Zmniejszam gaz na malutki i zostawiam je w spokoju.
Mieszam co jakiś czas od spodu drewnianą wajchą i czekam aż sok zredukuje się do wybranej przeze mnie konsystencji. I tu jest pierwsze „na oko” jedni lubią bardzo ciemne powidła o gęstej strukturze- wtedy śliwki trzeba gotować odpowiednio długo, ja lubię delikatne, takie które nie leją się a kusząco oblepiają łyżeczkę.
Moja ulubiona konsystencja powstaje po około 3 godzinach. Po tym czasie dosypuję gorzkie kakao. Należy wsypać, zamieszać i próbować tak by dopasować swój indywidualny smak. Im więcej damy kakao tym nasz dżem będzie gęstszy i lekko kakaowo -gorzkawy. Następnie dodaję kardamon-również do smaku.
Na sam koniec do śliwek wędruje cukier . To bardzo ważne, by dodać go na końcu inaczej śliwki się przypalą.
Ja dodaję cukier brązowy- lubię jego karmelowy posmak- nie daję go zbyt dużo- nie lubię przesłodzonych przetworów. Wolę słoiczki trzymać w chłodzie niż mocno dosłodzić dżem.
I to już w zasadzie koniec- przelewam dżem do słoiczków, zakręcam i pasteryzuję około 15 minut we wrzątku.
Słoiczki ustawiam do góry dnem by na pewno dobrze się zamknęły.
*2 tygodnie później patrząc jak ubywa słoiczków zrobiła kolejną partię powideł.
Zamiast cukru możesz dodać 2 kopiaste łyżki miodu oraz 1 tabliczkę gorzkiej czekolady zamiast kakao. Całość można doprawić chilli jesli lubisz nieoczywiste smaki .