Jesienią w naszej kuchni pachnie śliwkami.

Knedle- wielkie białe kule ze śliwką obtoczone w śmietanie i cukrze a przede wszystkim powidła śliwkowe!

Uwielbiam w zimie otworzyć słoik pełen słonecznego aromatu schyłku lata i cieszyć się jego smakiem!

Jeśli wydaje się Wam że powidła to nieskończone godziny wiszenia nad przypalającym się garem to pokaże Wam sposób na zrobienie ich naprawdę szybko, sprawnie i przepysznie!

Niestety muszę rozczarować miłośników miarek- powidła robię na oko i na smak- to naprawdę proste i na pewno się uda!

Coś pysznego?

Zrób sobie powidła śliwkowe z czekoladą i kardamonem!

Potrzebujesz

  • śliwki węgierki minimum 2 kg
  • cukier- najlepiej brązowy- na oko- 1 do 1,5 szklanki
  • gorzkie kakao- na oko- kilka łyżek
  • kardamon – do smaku

Do moich powideł używam zwykłych polskich śliwek- są niewielkie i lekko podłużne, o lekko kwaskowatym miąższu i bordowej skórce wewnątrz- to zwykła śliwka, często rośnie dziko!

20150917_111247

Wypestkowane śliwki umieszczam w dużej patelni typu wok. Przerobiłam już wszystkie gary, „specjalne” patelnie i inne cuda- możecie mi wierzyć na słowo- powidła najlepiej zrobić w wokowej patelni z powłoką ceramiczną- oszczędzimy sobie masę nerwów dotyczących przypalania się śliwek!

Zaczynam gotować. Nic nie dolewam, mieszam śliwki co jakiś czas i czekam aż puszczą sok. Już wkrótce zanurzone są po uszy we własnym sosie. Zmniejszam gaz na malutki i zostawiam je w spokoju.

Mieszam co jakiś czas od spodu drewnianą wajchą i czekam aż sok zredukuje się do wybranej przeze mnie konsystencji. I tu jest pierwsze „na oko” jedni lubią bardzo ciemne powidła o gęstej strukturze- wtedy śliwki trzeba gotować odpowiednio długo, ja lubię delikatne, takie które nie leją się a kusząco oblepiają łyżeczkę.

Moja ulubiona konsystencja powstaje po około 3 godzinach. Po tym czasie dosypuję gorzkie kakao. Należy wsypać, zamieszać i próbować tak by dopasować swój indywidualny smak. Im więcej damy kakao tym nasz dżem będzie gęstszy i lekko kakaowo -gorzkawy. Następnie dodaję kardamon-również do smaku.

Na sam koniec do śliwek wędruje cukier . To bardzo ważne, by dodać go na końcu inaczej śliwki się przypalą.

Ja dodaję cukier brązowy- lubię jego karmelowy posmak- nie daję go zbyt dużo- nie lubię przesłodzonych przetworów. Wolę słoiczki trzymać w chłodzie niż mocno dosłodzić dżem.

I to już w zasadzie koniec- przelewam dżem do słoiczków, zakręcam i pasteryzuję około 15 minut we wrzątku.

Słoiczki ustawiam do góry dnem by na pewno dobrze się zamknęły.

20150917_102141

*2 tygodnie później patrząc jak ubywa słoiczków zrobiła kolejną partię powideł.

Zamiast cukru możesz dodać 2 kopiaste łyżki miodu oraz 1 tabliczkę gorzkiej czekolady zamiast kakao. Całość można doprawić chilli jesli lubisz nieoczywiste smaki .

20150921_203522