Zakochałam się w Master Szefie gdy był to kameralny program w brytyjskiej tv . Z tych z rozmachem przepadam za edycją australijską- uwielbiam za tygiel smaków, kultur, pomysłów kuchni fusion. Ha, niektóre składniki widziałam po raz pierwszy w życiu, nie mówiąc już o wyobrażeniu smaku!

Oczywiście nigdy bym się do MS nie zgłosiła, nie potrafię zrobić jajek po benedyktyńsku, siekać cebuli i nie przetrwałabym pierwszego testu pod presją. Ale tarta cytrynowa- zawsze marzyłam o tym smakołyku, taki gral cukiernictwa- nie wiem dlaczego akurat tarta cytrynowa tak mnie zakręciła. Bardzo chciałam odtworzyć ją sama i tradycyjnie wybrałam najbardziej nieodpowiedni moment- piątkowe po południe, po powrocie z pracy z półtoragodzinnym spóźnieniem i godzinę przed wyjazdem na spotkanie z Przyjaciółmi

Żyć nie umierać! Ciasto kruche nie jest dla mnie wyzwaniem, ale cała reszta to wielka tajemnica..
Coś pysznego?

Zrób sobie tartę cytrynową z kuszącą bezą

Potrzebujesz

  • ciasto
  • 2 szklanki mąki tortowej
  • pół kostki masła
  • 1 żółtko
  • pół szklanki cukru pudru
  • Krem
  • 1 szklanka mleka
  • 3 łyżki cukru
  • 3 żółtka
  • 3 łyżki mąki ziemniaczanej
  • 2 cytryny- sok z nich i otarta skórka
  • Beza
  • pozostałe z żółtek 4 białka
  • 1,5 szklanki cukru pudru
  • 1 łyżka mąki ziemniaczanej
  • szczypta soli

Składniki na ciasto szybko zagniatam, zapakowuję w folię i wkładam do lodówki na ok 30 min. tortownicę smaruję i i wykładam ciasto. Zasadniczo powinno się je rozwałkować ale ja nadal nie mam wałka a butelki po winie nie znalazłam. Wyłożyłam więc ciasto partiami, tak by spód był równomiernie pokryty, nie zapomniałam też o rantach. Ciasto ponakłuwałam i wstawiłam do pieca na około 15-20 min 180 st. Ciasto musi stać się lekko złociste.

W tym czasie robię krem. W garnuszku zagotowuję mleko z cukrem. Żółtka wymieszałam  z mąką ziemniaczaną i nadal mieszając dodaję do nich powoli mleko z cukrem. Mieszam mocno cały czas by masa się nie zważyła- zbagatelizowałam to i moje pierwsza próba trafiła do kosza! Na koniec dodaję sok z cytryn i skórkę.

Białka ubijam na sztywną pianę ze szczyptą soli. Następnie dodaję po łyżce cukier puder cały czas ubijając. Na koniec dodaję mąkę ziemniaczaną.

Tortownicę z kruchym ciastem wyciągam z pieca, wykładam równomiernie cytrynowy krem i na koniec masę bezową. Wszystko raz jeszcze wędruje do pieca  w temp 150 stopni na około 30-40 minut.